Znaczy się była gotowa już pod koniec grudnia;) Nie zdążyłam na Święta, ale moja mama dostałą ją w prezencie jeszcze przed Sylwestrem:))
Podczas wyszywania tej serwety po raz kolejny uświadomiłam sobie, jak bardzo lubię haft hardanger:) W moim rankingu zajmuje drugie miejsce po hafcie krzyżykowym.
Ściegi użyte tutaj to: bloczki, gwiazdki małe, wiatraczki, cerowanie przęsełek i oczywiście ścieg obdziergiwany. Podczas wycinania całości oczywiście znowu posunęłam się za daleko;) i w ruch poszedł klej do tkanin i techniki naprawcze:)) Potem, jak to po awarii, poszło już z górki.
Materiał: Lugana Zweigart 25 ct, kolor 954
Nici: perłówka DMC nr 5 i 8 w kolorze 321 oraz perłówka DMC metalizowana nr 5 w kolorze 5282
Wzór: gazetka Lena Hardanger 580
Serweta w najszerszym miejscu ma 51 cm długości.
A tak ją przygotowałam do transportu:
Połączyłam dwie rolki po ręcznikach papierowych i okleiłam je białym papierem, potem nawinęłam na to serwetkę. Jeszcze na koniec obwiązałam wszystko wstążką (bo nie chciało się same trzymać, no:)) i dopiero kolorowym papierem:) Uff, zapakowanie tego to była sztuka:))
A teraz wracam do HAED'a:)